Wiosenny detoks!
Oczyść swój organizm z toksyn na wiosnę!
3-dniowe odtruwanie organizmu!
7-dniowa dieta sokowa – naturalna detoksykacja!
Oczyszczanie organizmu na wiosnę z naszymi ziołami!
Odtruwanie organizmu możliwe tylko nasza metodą!
Dieta oczyszczająca organizm!
Usuwanie toksyn z organizmu dzięki tym suplementom!
Znajome nagłówki?
Oczywiście, że znajome. Od kilku tygodni bombardują nas nimi wszystkie czasopisma i strony internetowe. A jeśli algorytm Google lub Facebooka identyfikuję Cię jako użytkownika o profilu: kobieta, zainteresowana zdrowym odżywianiem i zdrowiem, to już masz przechlapane, bo celują w Ciebie także wszystkie reklamy wiosennych detoksów.
Co to jest detoks organizmu?
Typowo opierają się on o picie mieszanki świeżo wyciskanych soków (czasem także włącza jakieś suplementy), jedzeniu samych świeżych warzyw przez kilka dni, piciu herbatek i mikstur ziołowych, przyklejaniu plastrów mających detoksykować… możliwości jest wiele. Detoksy obiecują mityczne „oczyszczenie organizmu”. Z czego to oczyszczanie? To dobre pytanie…
Odpowiedź zazwyczaj brzmi: Z TOKSYN. Ale czym dokładnie są te toksyny? Zadano to pytanie producentom i propagatorom produktów i kuracji detoksyfikujących.
Czym jest toksyna według propagatorów detoksów?
Organizacja The Voice of Young Science zrobiła ciekawy eksperyment. Zapytali oni główne firmy na rynku amerykańskim sugerujące detoksyfikację organizmu po użyciu ich produktów, o to z jakich dokładnie toksyn ich produkty mają oczyszczać nasze organizmy. Rezultaty były wręcz szokujące. Żadna organizacja nie była w stanie podać mechanizmu, rodzaju toksyn, albo chociaż sposobu w jaki ich produkt miałby ułatwiać ich pozbywanie się. Mają oni swoich speców od marketingu, więc odpowiedzi były zbiorem wyrafinowanego pseudo-naukowego bełkotu z którego jednak zupełnie nic nie wynikało. Większość z uzyskanych odpowiedzi kompletnie nie ma poparcia w nauce (i nie mówię tu już o randomizowanych badaniach przeprowadzonych akurat na tym produkcie), nie da się zidentyfikować nawet ścieżki ich potencjalnego działania. Zainteresowanym polecam zapoznanie się z tym raportem w języku angielskim.
Słowo „DETOX” jest samo w sobie wspaniałym marketingiem!
Czym naprawdę jest toksyna?
Według definicji, toksyny są substancjami wytwarzanymi przez żywe organizmy, które mają właściwości trujące dla innego organizmu, w tym wypadku ludzi. Wielu z nas (oraz producenci detoksowych kuracji także) zwyczajowo rozumie toksyny szerzej, włączając w tą grupę także metale ciężkie i toksykanty wytworzone przez człowieka: pestycydy, konserwanty i barwniki.
Dieta przy zatruciu toksynami
Oczywiście toksyny jak i zatrucia toksynami faktycznie istnieją i występują. Niestety, nawet jeśli dana substancja naprawdę jest szkodliwa, dieta-detox niewiele zdziała. Weźmy pod uwagę dwa przypadki: ostre zatrucie toksyną i przewlekłe zatrucie toksyną.
Gdyby wystąpiło ostre zatrucie (spowodowane wchłonięciem dużej dawki toksyny jednorazowo), konieczna byłaby prawdopodobnie nagła medyczna interwencja. Podanie odpowiednich środków jest w stanie odwrócić niepożądane skutki i faktycznie odtruć organizm. W wypadku toksyczności przewlekłej z kolei (regularne „podtruwanie” małymi dawkami), takiej w której nie ma konieczności interwencji lekarskiej, najlepiej poradzi sobie z nią dobrze odżywiony, silny organizm. Nie taki osłabiony sokową głodówką.
Czy istnieją naturalne substancje wspomagające detoksykację?
Istnieją, ale dla każdej toksyny taka substancja będzie inna. To jest podstawowy problem tych wszystkich detoksów. Picie zielonego soku przez tydzień nic nie da. Jeśli byłbyś przykładowo „zatruty” kadmem (albo jesteś palaczem), mógłbyś skorzystać na włączeniu dużej ilości kolendry do diety. Nie można powiedzieć jednak, że dana roślina lub zioło powoduje „oczyszczenie organizmu z wszystkich toksyn”. Wspomniana kolendra na przykład, wspaniale oczyszcza organizmy pstrągów z kadmu (zmniejszała jego ilość o 20-30%!) [4], chlorella ma udowodnione na zwierzętach właściwości wiążące ołów, rtęć i dioksyny. Co prawda badane zwierzęta jadły ogromne ilości chlorelli, aby wywołać taki efekt, jednak można spekulować, że podobne właściwości będzie ona wykazywać u ludzi.[5] Poza tym selen, żelazo, czy wapń mogą mieć właściwości ochraniające przed akumulacją w organizmie glinu. [6]
Co na detoks organizmu?
Wątroba, nerki, płuca i reszta organów! Pracują one nieprzerwanie, ciągle usuwając zbędne produkty przemiany materii i szkodliwe substancje. Detox w formie diety sokowej czy innej niskokalorycznej wersji może utrudniać im pracę! Tak, ponieważ najzwyczajniej w świecie osłabia on organizm. Jak zatem wspomóc pracę tych narządów? Tradycyjnie, stosując zbilansowaną bogatą w składniki odżywcze dietę. Pijąc odpowiednia ilość wody aby nie utrudniać nerkom pracy. Spożywając „naturalną multiwitaminę” w postaci zieleniny, przypraw, dobrych olejów, czy smoothies. Nie obciążając wątroby bezmyślnym łykaniem leków przeciwbólowych oraz dużymi ilościami alkoholu. Wykluczając wysoce przetworzone, gotowe dania. Jeśli chcesz dodatkowo sobie pomóc (lub wykorzystać w pełni dobrodziejstwa efektu placebo) możesz uzupełnić swoje dzienne menu o herbatki ziołowe wspierające pracę wątroby lub łyżeczkę ostropestu plamistego dodaną do dań. Chociaż z tymi herbatkami też ostrożnie, bo mogą szkodzić!
Oczyszczanie organizmu jest bezpieczne? Nie zawsze…
Nie można przesadzić w żadna stronę. Niedawno, bo w lutym tego roku opublikowano pracę z opisanym przypadkiem 65-letniej kobiety, która spowodowała u siebie wystąpienie nefropatii szczawianowej, czyli poważnego uszkodzenia nerek na skutek codziennego picia zielonego smoothie bogatego w szczawiany. Oczywiście aby takie efekt wystąpił musiały u pacjentki występować czynniki predysponujące, w tym wypadku: chroniczna choroba nerek, pomostowanie żołądka i stosowanie antybiotyków. [2]
Kolejny przypadek, który lekarze opisali ku przestrodze w 2017 roku, odnosi się do 60-letniej kobiety, która przez 14 dni, trzy razy dziennie piła pewny ziołowy napar zwany „Yogi Detox Tea”. Trafiła do szpitala z objawami osłabienia, zażółconymi białkami oczu, w bardzo złym stanie psychicznym. Diagnoza? Niewydolność wątroby. Przebadano ziołowe składniki pitej przez nią herbatki i aż 6 z nich okazało się wykazywać działanie hepatotoksyczne (toksyczne dla wątroby), a pozostałe miały słabo udowodnione działanie hepatoprotekcyjne (ochraniające wątrobę). [3]
Wniosek? Trzeba uważać. Nie kupować raczej chińskich mieszanek ziołowych bez atestów. Stosować wszystko ze zdrowym rozsądkiem, jak zawsze!
Skoro detoks może bardziej szkodzić niż pomagać, to dlaczego ludzie robią takie detoksy?
Proste pytanie, prosta odpowiedź. Utrata wagi i względne uczucie lekkości oraz lepszego samopoczucia. Taka głodówka powoduje szybką utratę masy ciała. Oczywiście nie jest to proces trwały. Już 24 godziny na poście z niską zawartością węglowodanów powoduje wyczerpanie zgromadzonego w organizmie glikogenu (materiału zapasowego). Wraz z nim ucieka nawet kilka kilogramów. Każda cząstka glikogenu jest związana z 3-4 cząsteczkami wody, jest więc dość ciężka. [4] Po powrocie do „normalnego” jedzenia, wszystko wraca do poprzedniego stanu bardzo szybko. Zarówno kilogramy jak i poprzednie samopoczucie. Głodówka to nie jest dobry sposób na trwałą utratę masy ciała, choć daje złudne efekty „powodzenia detoksu”. Podobnie działa tok zwane odkwaszanie organimu, ktore jest kolejnym dietetycznym mitem. W trakcie takiej kuracji oczyszczającej prawdopodobnie nawet poczujesz się lepiej! Ale nie dzięki magicznemu opuszczeniu toksyn przez Twój organizm, a raczej dzięki zwiększonemu spożyciu warzyw i owoców. Lepiej zadbaj o swoją dietę na co dzień!
Co oferują zatem takie sokowe detoksy poza tym, że dobrze brzmią, są kolorowe, modne i można dzięki nim zrobić ładne zdjęcie na Instagram?
Niewiele.
Podsumowanie
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wraz z nadejściem wiosny zwiększyć spożycie owoców i warzyw! To będzie super dla twojego organizmu! Sięgnij też jeśli chcesz od czasu do czasu po świeżo wyciskane soki (choć nie przesadzaj z ich ilością). Daj narządom zregenerować się odpowiednio nie pakując w nie tony dodatków do żywności, przetworzonych produktów, barwników, alkoholu, nadmiernych ilości soli i innych. Ale detoksu robić nie musisz. Wykonują go za Ciebie codziennie Twoja wątroba, nerki i płuca.
PS Ten post nie odnosi się do „leczniczych głodówek”, Intermittent Fasting i ich zasadności, zamierzam się im przyjrzeć w osobnym artykule. To zupełnie inny temat!
Źródła
1.https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29203127
2. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29204300
3. https://link.springer.com/article/10.1111/j.1444-2906.2006.01147.x
4. https://link.springer.com/article/10.1007/s12010-009-8866-7
5. http://www.efsa.europa.eu/en/efsajournal/pub/754
6. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1615908
7. https://examine.com/nutrition/awful-nutrition-myths/